Święta, święta i po świętach, stare powiedzenie. Jest jeszcze inne wszystko dobre jak się dobrze kończy. Niestety po świętach zwykle jest inaczej. Niemal każdy boi się stanąć na wadze, dlaczego?? odpowiedzcie sobie sami, najpierw karp na tonach oleju, kapusta, groch, fasola itd. zależy co kto lubi na stole wigilijnym. Potem wyjścia w gości tam również uginające się stoły od jedzenia i pustych kalorii
nie wspominając o tłuszczu. Potem chwila przerwy dla żołądka i kolejna szampańska impreza. Jedzenie nieraz przypadkowe, w sumie nie tak ważne jak hektolitry alkoholu o różnym stężeniu procentowym, najczęściej mieszamy wszystko ze wszystkim tej nocy
(taka tradycja). Minęło jednak już 2 dni od tamtej szalonej nocy i co? Nastaje szara codzienność, powrót do pracy, na wagę... I zdziwienie, okazuje się że nasza ciężka praca z okresu przedświątecznego poszła na marne. Tu chcę was wszystkich pocieszyć, w odwrotnym tego słowa znaczeniu, będzie trzeba ciężko pracować przez kilka następnych tygodni, nie tylko po to by odrobić ostatni szalony tydzień, ale i nadrobić stracony czas. Szczęściem w nieszczęściu jest jak w naszym ciele nie przybyło tłuszczu, a jedynie wody. Tej można się znacznie szybciej pozbyć. Jak? pijąc wodę :), wywar z pokrzywy, wywar z mniszka pospolitego, dodawaj do potraw Kurkumę i jedz potrawy z małą zawartością soli, do każdej potrawy staraj się dodawać natkę z pietruszki (jest tradycyjnym lekiem na zatrzymywanie płynów) Jeśli dostosujesz się do tych wskazówek, masz duże szanse na pozbycie się płynów z organizmu.nie wspominając o tłuszczu. Potem chwila przerwy dla żołądka i kolejna szampańska impreza. Jedzenie nieraz przypadkowe, w sumie nie tak ważne jak hektolitry alkoholu o różnym stężeniu procentowym, najczęściej mieszamy wszystko ze wszystkim tej nocy
Jeśli zatrzymywanie płynów powoduje obrzęk brzucha i kończyn, który utrzymuje się dłużej niż tydzień, skontaktuj się z lekarzem, z pewnością nie jest to efekt imprezy sylwestrowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz